Ku dolinie rozczarowania, czyli wodór na krzywej Gartnera

10.01.2024 12:00:00

Podziel się

W ostatnim czasie jedno z najczęściej zadawanych przez przedsiębiorców pytań dotyczy cen energii. Padają też pytania na temat odnawialnych źródeł energii oraz ich magazynowania, a także roli wodoru w transformacji energetycznej.

Z mojej perspektywy brak jest oczywistych, prostych odpowiedzi, nie wynika to jednak z braku wiedzy, ale ze skomplikowanych zależności łączących rynki energii i surowce energetyczne z globalną gospodarką. Dodatkowym problemem stają się rozbudzone oczekiwania w stosunku do technologii wodorowych, określanych w codziennych doniesieniach mediów społecznościowych jako nieustanna rewolucja, mająca radykalnie zmienić rynek energetyczny. Na rynku medialnym dominują krzykliwe tytuły, każdego niemal dnia wieszczące rewolucję albo przełomy w tym obszarze technologicznym. Mają one być prostym lekarstwem na rosnący wraz z cenami energii niepokój o stabilność prowadzonej działalności gospodarczej.

Analizując głębiej takie doniesienia, znajdujemy informacje, że dana technologia przeważnie ma status projektu lub wyniku badań laboratoryjnych. Droga od odkrycia naukowego w obszarze nowych źródeł energii do technologii dostępnej rynkowo to z reguły od kilku do kilkunastu lat. Dodatkowo większość odkryć jest tylko (lub aż) wiedzą potrzebną jako element rozwiązania technologicznego. Więcej TUTAJ