Zakup zielonej energii przez przedsiębiorstwa
W obliczu rosnącej świadomości ekologicznej społeczeństwa i coraz większych wymagań związanych z krajowymi i europejskimi regulacjami przedsiębiorstwa zdają sobie sprawę z konieczności zmiany modelu zużycia energii na częściowo uwzględniający energię odnawialną lub nawet w pełni na niej oparty.
Decyzja o przejściu na energię pozyskiwaną z OZE jest kluczowa dla polskich firm nie tylko ze względu na możliwe korzyści wizerunkowe związane z ochroną środowiska, ale przede wszystkim z uwagi na przewagi biznesowe osiągane dzięki zmniejszeniu śladu węglowego.
Firmy, które chcą zmniejszyć swoje emisje, a jednocześnie zapewnić sobie dostęp do energii niezbędnej do ich funkcjonowania, mają kilka ścieżek do wyboru. Budowa własnych farm OZE czy leasing tychże farm, umowy na zakup energii w cenach okresowo stałych bądź zakupy transzowe, a także transakcje na rynku SPOT oraz coraz popularniejsze umowy PPA należą do głównych sposobów zakupu energii na polskim rynku. Poprzez zróżnicowane podejście do pozyskiwania zielonej energii firmy mogą nie tylko spełniać swoje cele zgodnie z agendą ESG, ale także przyczyniać się do rozwoju krajowego rynku OZE.
Budowa i zakup własnych farm OZE
Do najbardziej kapitałochłonnych sposobów pozyskania energii z odnawialnych źródeł należy własna inwestycja w farmę fotowoltaiczną lub wiatrową. Realizacja takiego planu może odbyć się poprzez zakup działającej instalacji, budowę projektu o statusie RtB (Ready-to-Build, czyli „gotowy do budowy”) lub rozwój inwestycji w całości od podstaw. Każda z tych możliwości wiąże się z określonymi korzyściami, ale ma też wady i generuje ryzyko.
Niewątpliwie koszt zakupu farmy już działającej będzie najwyższy, jednakże transakcja ta umożliwi przedsiębiorstwu niezwłoczne korzystanie z inwestycji, bez ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka, które mogłoby się pojawić na etapie zbierania decyzji administracyjnych (tzw. developmentu) czy podczas budowy.
Zakup projektu RtB będzie od inwestora wymagał nakładu czasu i kapitału na samą fazę budowy i rozruchu, ale pozwoli na uniknięcie kosztów oraz ryzyka niepowodzenia fazy developmentu.
Najkorzystniejsze cenowo, ale też najbardziej skomplikowane i czasochłonne będzie przeprocedowanie projektu od podstaw. Tutaj możemy wydzielić trzy przypadki: development projektu na swoim własnym terenie lub dachu (on-site), development w bliskiej odległości od przedsiębiorstwa (near-site) oraz development projektu w znacznej odległości (off-site).
W pierwszym przypadku development dotyczy zazwyczaj niedużej instalacji „za licznikiem” na gruntach własnych przedsiębiorstwa lub instalacji na własnym dachu. Opcja ta – z racji ograniczeń dotyczących powierzchni i często również konieczności aktualizacji warunków przyłączeniowych – może się wiązać z wieloma wyzwaniami, trwającymi często przynajmniej kilka miesięcy. Stąd, mimo iż jest najkorzystniejsza kosztowo na tle pozostałych, nie zawsze najlepiej trafia w potrzeby.
Opcja druga może dotyczyć bardzo dużych instalacji, niemniej muszą one się znajdować w bliskim otoczeniu przedsiębiorstwa. Development takich farm stanowi remedium na ryzyko związane z warunkami przyłączenia, gdzie obecnie szanse otrzymania warunków przyłączeniowych nie są zbyt wysokie z racji przestarzałych sieci, które wciąż zmagają się z ilością podłączanych źródeł OZE. Development takiej instalacji często trwa średnio 32 miesiące, a okres ten w niedługiej przyszłości może zostać wydłużony nawet do czterech lat.
Opcja trzecia jest bardzo podobna do developmentu near-site, niemniej z racji odległości od przedsiębiorstwa farma będzie musiała otrzymać warunki przyłączenia do sieci, co w obecnych czasach jest dużym wyzwaniem.
Mimo trudności związanych z inwestycjami we własne farmy OZE zapewniają one największą niezależność i bezpieczeństwo energetyczne przedsiębiorstwa (ze strony zarówno wolumenu, jak i ceny energii), w szczególności jeśli farma połączona będzie z magazynem energii. Więcej TUTAJ